Nastolatka uratowała szczeniaka wyrzuconego do rzeki. Sprawca wciąż jest na wolności
19-letnia mieszkanka Brudzowa (woj. świętokrzyskie) rzuciła się do rzeki, aby uratować porzucone szczenię. Poprzedni właściciel zwierzęcia za wszelką cenę chciał się go pozbyć, dlatego uciekł się do najokrutniejszych metod. Niespełna 2-miesięczny pies został uwięziony w plastikowej reklamówce i puszczony z nurtem lodowatej rzeki. Gdyby nie pomoc dzielnej nastolatki, malec nie miałby najmniejszych szans wydostać się na brzeg. Kielecka policja rozpoczęła poszukiwania sprawcy porzucenia.
Do makabrycznego znaleziska doszło w poniedziałek, 22 lutego po godzinie 19. Funkcjonariusze z komisariatu w Morawicy koło Kielc przyjęli zgłoszenie 19-letniej mieszkanki sąsiedniej wioski. Młoda kobieta przyniosła ze sobą zziębniętego szczeniaka, którego wyłowiła z rzeki.
Nastolatka rzuciła się na ratunek tonącemu szczenięciu
Nastolatka opowiedziała policjantom, że podczas przechadzki wzdłuż rzeki usłyszała piski. Jak się okazało, ktoś w okolicy próbował pozbyć się niechcianego zwierzęcia, posuwając się do jednego z najbrutalniejszych sposobów.
Sprawca wsadził niedawno urodzonego szczeniaka do plastikowej siatki i bez skrupułów wrzucił go do rzeki, licząc, że się utopi. Zwierzę czekała pewna śmierć. Na całe szczęście jego plan się nie powiódł. 19-latka w porę zainterweniowała, ratując życie maleństwa.
- Zgłaszająca poinformowała, że godzinę wcześniej będąc na spacerze w rejonie miejscowości Brudzów, usłyszała głos piszczącego psa. Wydobywał się on z foliowej reklamówki wrzuconej do rzeki – informuje Karol Macek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach. – 19-latka weszła do wody i wyciągnęła psa na brzeg, który był już bardzo zziębnięty – dodaje.
Młoda kobieta wypuściła psa z pułapki, a następnie zgłosiła zaistniałą sytuację stróżom prawa. Niespełna dwumiesięczny piesek otrzymał imię Promyk i trafił pod opiekę swojej wybawczyni. Nic mu już nie grozi.
Poszukiwany sprawca
19-latka, w przeciwieństwie do zwyrodniałego właściciela szczenięcia, wykazała się ogromną odwagą i poświęceniem, ryzykując własnym życiem i zdrowiem dla tonącego szczenięcia. Dlatego policjanci zwracają się z apelem o pomoc w ustaleniu sprawcy porzucenia psa.
- Kryminalni z komisariatu policji w Morawicy apelują do wszystkich osób, które rozpoznają psa lub mają informacje mogące się przyczynić się do ustalenia sprawcy porzucenia czworonoga, o kontakt – mówi Karol Macek.
Informacje można przekazać osobiście w Komisariacie Policji w Morawicy przy ulicy Wolności 31C, lub telefonicznie pod numerem 47 802 1425 bądź numerem alarmowym 112.
To wspaniale, że psiak tak szybko znalazł dom i kochającego nad życie właściciela. Mamy nadzieję, że Promyk i jego nowa właścicielka szybko się do siebie zbliżą i staną się nieodłącznym duetem.
Zobacz zdjęcia:
fot. KMP Kielce
Artykuły polecane przez redakcję Świata Zwierząt:
- Zuchwali rabusie ukradli kaczkomat. W nowym miejscu stał tylko kilka dni
- Niecodzienny widok. Największy kot Europy spacerował w podolsztyńskim lesie
- Stado waleni utknęło na plaży. Prawie 50 zwierząt bezradnie próbuje wrócić do wody