Majka Jeżowska nie zawsze stawała w obronie zwierząt? Wokalistka po latach wyznała skrywany sekret z przeszłości
Majka Jeżowska od wielu lat opiekuje się kotami, a także angażuje w akcje i działania charytatywne dotyczące czworonogów. Jedna z czołowych polskich wokalistek świadomie podjęła również decyzję o przejściu na dietę wegetariańską. Dopiero podczas wywiadu z Newseria Lifestyle Jeżowska postanowiła przyznać się do wstydliwego błędu z przeszłości, jakim było kupno naturalnego futra. Miała w tym jednak ważny cel.
Majka Jeżowska wielokrotnie poruszała w wywiadach kwestie obowiązku, jakim jest opieka nad zwierzętami. Gwiazda angażuje się w plebiscyty i pomoce na rzecz potrzebujących zwierząt, dlatego nie wstydzi się mówić głośno o cierpieniu niewinnych stworzeń. Ponadto podkreśla, że noszenie naturalnych futer w obecnie panującym klimacie już dawno przestało być uznawane za wskaźnik społecznego statusu. Niestety wciąż wiele gwiazd paraduje publicznie w strojach uszytych z futra lisów czy norek.
Majka Jeżowska nie pozostaje obojętna na los zwierząt
Majka Jeżowska bardzo kocha zwierzęta, czego dowodem może być choćby fakt, że 15 lat temu zrezygnowała ze spożywania większości produktów pochodzenia zwierzęcego. Oprócz tego zaznacza, że ma w domu koty. Jest również zwolenniczką adopcji zwierząt ze schroniska.
- Zobacz także: Niewiarygodne, że właśnie skończyła 60 lat. Julianne Moore zdradziła sekret wiecznej młodości
Swoją decyzję o zmianie diety uargumentowała chęcią poprawy warunków życia otaczających nas stworzeń, które nie zasługują na cierpienie i śmierć z ręki człowieka. Odkąd wokalistka zdecydowała się przejść na wegetarianizm, zaczęła zwracać większą uwagę na to, iż masowa produkcja mięsa ukryta za drzwiami rzeźni, a także możliwość nabycia wyrobów pochodzenia zwierzęcego w każdym sklepie generuje niepotrzebne straty oraz wycisza w ludziach wyrzuty sumienia.
- Przechodząc w sklepie koło kawałka mięsa, nie widzimy cierpienia zwierząt, odsuwamy od siebie tę myśl. Wydaje się nam, że to tylko kawałek mięsa. Jednak bardzo dużo niezużytego, zepsutego mięsa ląduje w śmieciach. Mnie zawsze boli, że zwierzęta giną tylko po to, by skończyć na sklepowych półkach – zaznacza wokalistka w rozmowie z Newneria Lifestyle.
- Zobacz także: Wstrząsające nagranie, Bartłomiej Topa mówi o chorobie. Jego wygląd i słowa doprowadzają do łez
- Chciałabym, żeby wróciły czasy, w których zabicie zwierzaka dla wyżywienia rodziny miało sens. Wówczas jednak krowa miała inne życie. Wąchała trawę i pasła się na łące. Dziś zwierzęta od dzieciństwa są przetrzymywane w klatkach, nie mają żadnego ruchu i są szprycowane antybiotykami. Spożycie mięsa spada, bo wegan jest coraz więcej. Chciałabym, żeby moje wnuki żyły na planecie, w której przemysł hodowlany zniknie zupełnie – tłumaczy.
Teksty wybrane dla Ciebie:
- Dolnośląskie: Ktoś obrzucił śnieżkami dom, w którym zamknięto psa. Dziecinne wygłupy omal nie skończyły się tragedią
- Niewiarygodne, że właśnie skończyła 60 lat. Julianne Moore zdradziła sekret wiecznej młodości
- Spojrzała na choinkę i myślała, że ma przywidzenia. Miś koala zrobił jej niesamowity psikus na święta
Wokalistka wspomina wpadkę z przeszłości
Choć dzisiaj wokalistka wyraża stanowczy sprzeciw wobec działalności prowadzonej na fermach futrzarskim, to niestety w przeszłości sama przyłożyła rękę do znienawidzonej branży modowej. Z odwagą przyznała się do popełnionego błędu sprzed wielu lat.
– 30 lat temu kupiłam sobie futro, bo zimy były wówczas ostre. W tej chwili, kiedy klimat się ociepla, nie ma sensu prowadzić hodowli zwierząt futerkowych i szyć futer. Nie mieszkamy na biegunie, puchowy płaszcz w zupełności wystarczy - mówi w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle.
Od tamtej pory Majka Jeżowska zrozumiała, że zabijanie zwierząt futerkowych jest już pieśnią przeszłości. Zaznaczyła, że dziś noszenie naturalnych futer jest jedynie przejawem próżności czy chęcią pochwalenia się własnym bogactwem.
- Gdy widzę dziewczyny, które ubierają do zdjęć futra albo otulają się lisem, bo lubią luksus, to mam ochotę oblać je farbą – dodała.
Wokalistka tłumaczy, że społeczeństwo powinno stale opiekować się zwierzętami i troszczyć o ich dobro. Uważa to za naszą misję, a także wyznacznik tego, czy mieszkańcy danego kraju są obdarzeni współczuciem i troską wobec innych.
- Bycie dobrym dla zwierząt odzwierciedla to, jakim jesteśmy narodem. Zwierzęta potrafią być lepszymi przyjaciółmi niż ludzie - przyznała w wywiadzie.
Cieszy nas to, że polscy artyści wykorzystują swoją popularność do słusznych celów, a także nie wstydzą się mówić o popełnionych błędach oraz nauczkach, jakie im one przyniosły. Cenimy Panią Jeżowską za jej autentyczność oraz zmianę poglądów. Mamy nadzieję, że dzięki jej szczerym słowom więcej osób zrezygnuje z noszenia naturalnych futer!
Zobacz także w naszych serwisach:
- Nagle na święta wprowadzono obowiązkową kwarantannę dla części Polaków. Bardzo przykre informacje
- Nagranie z Wuhan obiegło internet. Mówią o nim tysiące, zaskakujący ruch skierowany do turystów
- Jakie psy są adoptowane jako ostatnie? 5 typów czworonogów, którym najtrudniej znaleźć miłość
- Przemarznięta suczka zaczepiła wolontariuszy. Gdy zajrzeli do jej kryjówki pod śniegiem, odkryli prawdziwy cud
- Karmisz kaczki chlebem? Przestań. Nawet nie wiesz, jak bardzo im szkodzisz
- Beztrosko wylewali gnojowicę z cysterny na zamarznięte pola. Porażające skutki
- Za 1 pieroga z kapustą trzeba zapłacić 3-4 zł. Zamówisz catering wigilijny? Ceny nie do pomyślenia
źródło: newsneria lifestyle
Następny artykuł