Dziecko bawi się piekarnikiem. Nagle do akcji wkracza kot, wszystko się nagrało
Dziecko zostało nagrane przez rodziców podczas zabawy piekarnikiem. Urządzenie było wyłączone, opiekunowie ze spokojem obserwowali więc tę czynność. Jednak zamiast nich zainterweniował ktoś inny - domowy kot.
Dziecko bawiło się wyłączonym piekarnikiem. Rodzice pozwolili mu spokojnie przekręcać gałki, jednak zaniepokoiło to obecnego w pobliżu kota, który postanowił ukrócić tę niebezpieczną w jego mniemaniu zabawę. Jeśli ktoś jeszcze twierdzi, że mruczki nie mają uczuć i skupione są wyłącznie na sobie, powinien obejrzeć to nagranie!
Dziecko bawi się piekarnikiem
Dzieci uwielbiają dotykać wszystkiego, co dla nich nowe czy obce. Na wczesnym etapie poznawania świata rodzice przeważnie czuwają nad nimi 24 godziny na dobę, by nie zrobiły sobie krzywdy.
W tym wypadku opiekunowie chłopca również byli obecni na miejscu. Dziecko bawiło się gałkami piekarnika i kuchenki, jednak, jako że urządzenie nie było rozgrzane, jeden z opiekunów spokojnie obserwował i nagrywał całe zajście.
Nie spodobało się to puchatemu, białemu kotu, który przez cały czas kręcił się przy dziecku. Najwyraźniej - być może nauczony doświadczeniem - wiedział, że piekarnik to nie urządzenie służące do zabawy.
Na nagraniu widzimy, jak chłopiec, wyraźnie zafascynowany dźwiękami wydawanymi przez kuchenkę, bawi się w najlepsze. Ale kot wciąż kręci się wokół niego i próbuje odwieść go od potencjalnie niebezpiecznego zajęcia, ocierając się o dziecko i wpatrując w nie.
W końcu mruczek nie wytrzymał i przednimi łapami oplótł rękę chłopca, zmuszając go, by puścił uchwyt piekarnika. Lekko odepchnął dziecko od urządzenia, a kiedy upewnił się, że nie będzie już dłużej bawić się kuchenką, spokojnie wziął w tył zwrot i oddalił się!
Czy dziecku groziło niebezpieczeństwo?
Nagranie zrobiło furorę w sieci. Niektórzy uważają, że rodzice dziecka są nieodpowiedzialni, inni twierdzą, że dorośli przecież wiedzieli, że piekarnik jest wyłączony, a chłopcu nie groziło realne niebezpieczeństwo.
- Tytuł powinien brzmieć: „Kot wykonuje pracę rodzica”
- „Kot ratuje życie dziecka, a rodzic stoi zaledwie kilka kroków od niego i nagrywa go na YouTube”
- Zanim ktokolwiek coś powie, piecyk najwyraźniej nie był włączony. Nieważne, jak bardzo chcesz myśleć, że rodzice są tacy głupi, tak nie jest. Kot albo próbował chronić dziecko, albo robił to, co robią koty. Mój kot właśnie próbował uratować mnie od laptopa.
- „Nie, człowieku! Jak zamierzasz mi służyć, jeśli poparzysz sobie palce?”
Jak widać zdania na temat nagrania są podzielone, jednak nie można odmówić kotu zdrowego rozsądku. Wideo zyskało ponad 2,3 miliona wyświetleń i według wielu komentujących pokazuje prawdziwą naturę kotów - czułą i opiekuńczą!
Zobacz nagranie:
Artykuły polecane przed redakcję Świata Zwierząt:
- Sowa jarzębata zawitała do Polski. Można ją spotkać raz na kilka lat
- Znów się zaczęło w Biedronce. Ceny karm dla zwierzaków poszły mocno w dół
- Ustronie Morskie. Ktoś potrącił psa. Wspaniała reakcja policjantów
źródła: youtube.com
Następny artykuł